W Betlejem mieszkaliśmy podczas zwiedzania Jerozolimy. Niesamowite wrażenie! Samo miasteczko jest nieduże i skromne; wrażenie robi natomiast ogromny mur otaczający je niczym getto…
Każdy wjazd i wyjazd oznacza kontrolę graniczną między Izraelem a Autonomią Palestyńską.
Polaków witają tam jednak serdecznie, w sklepach zagadują przyjaźnie, wspominają o podobnej historii obu narodów… Muszę przyznać że czułam się tam bardzo bezpiecznie, niemal jak wśród swoich :o)
Dojeżdżamy do Betlejem…
Widok z okna naszego hotelu :o)
Widok z okna w inną stronę :o)
Tak wygląda nowa część Betlejem.
Zwykłe miasto, prawda? :o)
Panorama Betlejem o zachodzie słońca…
Bazylika Narodzenia Pańskiego…
Bardzo niskie wejście :o)
Wnętrze Bazyliki…
Miejsce narodzenia Pana Jezusa :o)
Tutaj z bliska…
A to kościół św. Katarzyny, obok Bazyliki
Wnętrze kościoła św. Katarzyny
Jak to w Betlejem – oczywiście szopek dostatek, w tysiącu wersji :o)
Wieczór zapada w Betlejem…
Przepiękne i magiczne miejsce….