Jak obiecałam – opiszę to fajne miejsce w Rzeszowie, w którym miałam przyjemność nocować. Polecam wszystkim ten hotel, jest blisko lotniska, ale nie słychać samolotów. Jest tam taka cisza, że śpiew ptaków jest hałasem :o)
Oto strona hotelu: http://www.booking.com/hotel/pl/ostoya-inn-granary.pl.html
Przecudowne miejsce, z duszą, przemiła obsługa, dobre jedzonko. Przepięknie położone. Są tam restauracje gdzie można zjeść posiłek „dworski” z dziczyzną (osobiście polecam kaczkę) i serwują tam wspaniałe wina. W pobliżu jest też karczma chlubiąca się wizytą Pani Magdy Gessler. Jednym słowem polecam bardzo.
Gdy wkraczamy na hotelowy teren, wita nas taki widok jak powyżej. Oczywiście jako konsultantka Feng Shui, odruchowo patrzę zawsze pod tym kątem. Zazwyczaj długie proste drogi celujące w budynek nie są dobre, ale tutaj rozwiązano problem skutecznie i ciekawie zarazem (nasi antenaci kierowali się intuicyjnym wyczuciem, ale przy okazji doskonale poradzili sobie z „zatrutą strzałą” drogi :o) Między budynkiem a długim, prostym wjazdem, jest wielki klomb rozpraszający zbyt szybko pędzącą energię. To zdjęcie przedstawia widok właśnie od strony budynku.
Poniżej możecie zobaczyć mój pokój z autentycznymi starymi meblami. Na prawdę czuło się powiew historii :o)
A tutaj pokażę Wam w jakiej sali podano mi wspaniałą kaczkę po staropolsku i do tego rewelacyjne wino. Zresztą szafa z winami widoczna jest na zdjęciu – na wprost :o)
W budynku w którym nocowałam, zainteresował mnie przepiękny stary dyplom lekarza weterynarii który opiekował się zapewne pałacowymi końmi:
Hmm, dowiedziałam się też, że psiaki również chorują na nadciśnienie….Te stresy z kotami i w ogóle…
A poniżej lotnisko w Rzeszowie, a właściwie w Jasionce, które próbowało wyleczyć mnie z wrodzonego optymizmu :o)
Bardzo dobrze ten hotel wspominam i z pewnością – jeśli będę ponownie w Rzeszowie – tu właśnie się zatrzymam. Całość jest pięknie wkomponowana w przyrodę i otoczenie. Wnętrza mają duszę. I klasę. To miejsce ma to coś, co powoduje, że chce się tu wracać. To nie tylko miła obsługa, świetne wifi i pyszne jedzenie. To jest odczuwalna harmonia, spokój, zen. W hotelu podobno zamieszkuje duch (prawdziwy, taki oprócz obecnego tu również ducha historii), ale nie miałam okazji go poznać :o) Może następnym razem. Koniecznie odwiedź to miejsce. I daj znać jak ci się podobało.