Skip to content

Myfengstyle


Jordania – Morze Martwe, mozaiki Madaby i góra Nebo

Jordania – Morze Martwe, mozaiki Madaby i góra Nebo

Następnym etapem naszej podróży w lutym 2013 roku, była wyprawa nad Morze Martwe. Wspaniała zabawa a przy okazji zabieg kosmetyczny :o) Właściwości wody w tym morzu są znane na całym świecie. Jeśli chcesz tu popływać, lepiej w pozycji na plecach. Gdy próbujesz pływać na brzuchu – masakra!
Wyrzuca nogi do góry i nie ma jak płynąć, a w dodatku jeśli dostanie się kropelka wody – jedna jedyna – do Twoich oczu – śmierć na miejscu!
No, może trochę przesadzam, ale ilość soli w tutejszej wodzie potrafi wykurzyć z wody największego twardziela, jeśli tylko wpadnie mu w oko ….

Mijamy punkt „Zero” – poziom morza.
Morze Martwe znajduje się w depresji – lustro wody jest w najniższym punkcie Ziemi – 418 m p.p.m. (i ciągle się obniża).

Jest tu kąpielisko z licznymi basenami i plażą

Pięknie urządzone :o)

Pływamy i bawimy się jak dzieci :o)

Po kąpieli trochę chłodno – w końcu to luty!

Magiczny zachód słońca nad Morzem Martwym…

Po szaleństwach nadmorskich udaliśmy się do Madaby – znajduje się tu mozaikowa mapa Palestyny i Dolnego Egiptu pochodząca z VI wieku. Jest umieszczona na posadzce prawosławnej bazyliki św. Jerzego.

Kościół w Madabie

Choć to połowa lutego – wciąż wiszą Mikołaje. Ale czemu na drzewie???

Wnętrze kościoła

Otóż i owa mozaika, słynna na cały świat

Tymczasem w sklepie z porcelaną…..Cudo, prawda?

Przepiękne, ale tak samo pięknie drogie :o)

Zwiedziliśmy też niezwykłe miejsce – Górę Nebo, skąd Mojżesz miał oglądać Ziemię Obiecaną. Widok miał zaiste piękny, szczególnie jeśli oglądał wiosną…

Tu są wskazówki gdzie co jest…

W remontowanym kościele na Górze Nebo znów przepiękne i bardzo dobrze zachowana mozaika

Nasz Papież też tu był :o) W marcu 2000 roku.

Drzewko oliwne zasadzone przez Papieża Jana Pawła II

A na drogach Jordanii ….Jordański chłop?

Fantazyjnie zdobione ciężarówki :o)

Granica jordańsko-izraelska
Wyjeżdżamy już z Jordanii, następne zdjęcia będą już z Izraela :o)

 

Ciąg dalszy nastąpi, a jakże!